Puszcza Kozienicka – rowerem do Rezerwatu Krępiec

Jeśli podoba ci się to co robię to będę wdzięczny jeśli postawisz mi wirtualną kawę. Dzięki 🙂

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Czy jeździcie na rowerze gdy temperatura spadnie poniżej 10 czy też 5 stopni? Są dwie teorie na ten temat. Jedni twierdzą, że żadna pogoda do jeżdżenia nie jest zła tylko się trzeba odpowiednio ubrać. Zgoda. Ale inni twierdzą że można jeździć w każdą pogodę tylko po co. Też racja. Ja jeżdżę dla przyjemności, nie tylko dla pokonywania kolejnych kilometrów. Lubię się zatrzymywać w ciekawych miejscach żeby odpocząć, zrobić zdjęcia, coś zjeść czy porozmawiać z osobami z którymi akurat jadę. Zatem skłaniam się ku drugiej opcji, i raczej w niskich temperaturach nie jeżdżę ale jakoś formę do przyszłego sezonu trzeba utrzymać. Kręcenie na rowerze stacjonarnym, spinningowym czy trenażerze jest nudne. Nie pomaga na dłuższą metę muzyka, oglądanie filmu. Zatem czasami przy lepszej pogodzie jeżdżę również w niższych temperaturach.

Ostatnia niedziela należała do takich dni. Było 5-6 stopni. Jakoś nie mogłem się pogodzić z myślą że to koniec sezonu no i znowu ruszyliśmy. Tym razem celem była Garbatka Letnisko i Rezerwat Krępiec. Start z parkingu leśnego przy szkółce leśnej w Przejeździe. Dystans ok. 50 km. I pomimo niskiej temperatury było fajnie. Kręcenie leśnymi ścieżkami przykrytymi grubym dywanem liści w jesiennej scenerii było mega przyjemne. Czasami nawet wyjrzało słońce. I na szczęście było prawie bezwietrznie. Po drodze zahaczyliśmy o Królewskie Źródła. Wszędzie pusto, nastrojowo. Ale jednak trochę zabrakło mi tego pikniku w Garbatce, który można by było zrobić gdyby było cieplej.
Pozytywne jest to że pogoda się poprawiła i do końca tygodnia ma być ładnie więc już myślę gdzie by pojechać w najbliższych dniach a koniec sezonu odsuwam w przyszłość.

 

Facebook
YouTube
Instagram