W niedzielę 26 września pod tą szumną nazwą odbywał się festyn na rynku w Warce. Wystawiały się koła gospodyń wiejskich z całego regionu. Można było skosztować wielu regionalnych potraw i ciast. Oczywiście z wykorzystaniem jabłek.

To był dobry powód, aby zrealizować ciekawą wycieczkę. Zaplanowałem ok. 70 km pętelkę z Białobrzegów do Warki i z powrotem wzdłuż rzeki Pilicy. Cały region słynie z sadów owocowych a głównie jabłkowych, dodatkowo dolina rzeki Pilicy, zatem nie było problemu z wytyczeniem ciekawej i zróżnicowanej trasy. Pogoda też dopisała. Parę godzin w siodle w pięknym otoczeniu przyrody – bezcenne. W powietrzu czuć już nadchodzącą jesień ale na razie trzeba się cieszyć z każdego ładnego dnia i kręcić ile się da.