Góra Kalwaria i zamek w Czersku

Jeśli podoba ci się to co robię to będę wdzięczny jeśli postawisz mi wirtualną kawę. Dzięki 🙂

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Dzisiaj mam dla Was bardzo fajną wycieczkę rowerową 🚴‍♂️🚴‍♂️🚴‍♂️. Tym razem odwiedziłem Zamek Czersk i Górę Kalwarię😀😀😀. Z Radomia może trochę za daleko. Wystartowałem zatem z Warki. Auto zostawiłem w okolicy Muzeum im. Kazimierza Pułaskiego w Warce . O Warce się nie rozpisuję bo już Wam ją polecałem. W okolicy Warki znajdują się olbrzymie tereny sadów owocowych. Ale ja skierowałem swój rower w kierunku miejscowości Stara Warka, Pilica, Ostrołęka. Tu znajduje się Obszar Natura 2000 Dolina Dolnej Pilicy. Te nowoczesne sady sadzone pod linijkę nie są takie fajne. Natomiast tu występują, ale w dużo fajniejszej wersji. Teren jest pofalowany, jakieś zagajniki, znalazłem nawet jakieś wąwozy chociaż to nie Kazimierz ani Sandomierz. Równie fantastyczne miejsca znalazłem w okolicy miejscowości Podgórzyce. No bajka. Naturalne sady, rzeczki, mostki i wijąca się szutrowa droga pomiędzy nimi. Ostatni fragment trasy wiódł wąskim asfaltem wzdłuż Wisły. Zamek w Czersku był siedzibą książąt mazowieckich. Jest udostępniony do zwiedzania. Robi ciekawe wrażenie. Przygotuj się na sztywny podjazd bo jak większość zamków jest na wzniesieniu. I tu taka ciekawostka. Możliwe że gdyby nie pewne wydarzenie, stolica Polski byłaby dzisiaj w Czersku a nie w Warszawie. Zamek już w momencie budowania stracił swoje walory obronne w wyniku przesunięcia się koryta Wisły. Przyczyniła się do tego powódź, która wtedy nawiedziła te tereny. Włodarze zamku zaczęli poszukiwania nowej siedziby i tu zaczyna się historia Warszawy. Ja udałem się jeszcze do Góry Kalwarii i trasa wyszła mi ok. 73 km. ale również można już z Czerska zawrócić do Warki. Wyjdzie wtedy jakieś 60 km. Powrót był już mniej ciekawy ale i tak przyjemny bo w większości wśród sadów. A po powrocie do Warki w parku przy Muzeum zajrzałem jeszcze do kafejki na kawę i ciasto. Polecam 👌👌👌

Facebook
YouTube
Instagram