Ponidzie. Wycieczka rowerowa do Buska-Zdrój

Jeśli podoba ci się to co robię to będę wdzięczny jeśli postawisz mi wirtualną kawę. Dzięki 🙂

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Mam dla Was jeszcze jedną trochę zaległą relację w scenerii złotej polskiej jesieni. Tym razem Ponidzie. Region położony w dolinie rzeki Nida. Ostatnio coraz popularniejszy.
Do wycieczki doszło trochę przypadkowo. Sobota, weekend przed świętem Wszystkich Świętych. Piękna pogoda a tu mamy jechać na rodzinne groby do miejscowości Chroberz w okolicach Pińczowa i Buska Zdroju właśnie na Ponidziu. No i co zrobić… Wiązanki do bagażnika, znicze do bagażnika a rowery na dach no i w drogę. Odwiedziliśmy rodzinne groby i udało się wykręcić jeszcze ciekawą wycieczkę do Buska-Zdroju. Wilk syty i owca cała. Pętelka liczyła około 55 km. Faktycznie tereny te są bardzo urocze. Teren jest pofalowany a przez to bardzo widokowy. Na starcie zaskoczył nas całkiem spory podjazd ale wynagrodził go piękny widok na cudowny zbiornik wodny. Stąd skierowaliśmy się na Busko. Bardzo pozytywnie zaskoczyło mnie ta miejscowość uzdrowiskowa. Kojarzy się głównie ze spacerami z kubeczkiem zdrowotnej wody po parku zdrojowym lub wokół tężni. Ale nie do końca. Dla aktywnych miasto przygotowało fantastyczną sieć asfaltowych ścieżek rowerowych po okalających je lasach. Można tam spokojnie wykręcić kilkadziesiąt kilometrów czy też pojechać na wycieczkę do Pińczowa. Można? – można.

W Busku zrobiliśmy przerwą obiadową. Zestaw dnia w barze dla kuracjuszy – bezcenne. W drodze powrotnej mieliśmy jeszcze odwiedzić winnicę i Rezerwat Skorocice. Ale zabrakło czasu (dzień już zbyt krótki). Szczególnie mi szkoda tego rezerwatu. Są tam jakieś jaskinie, ciekawe formacje skalne. Szkoda. Ale może będzie powód żeby tu jeszcze wrócić szczególnie że bardzo mi się podobało.

Facebook
YouTube
Instagram