Brejdak Gravel – 380 km wyrypy

Gotowy GPX do Twojej nawigacji kliknij tutaj

Jeśli podoba ci się to co robię to będę wdzięczny jeśli postawisz mi wirtualną kawę. Dzięki 🙂

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Wybaczcie ale muszę się Wam pochwalić😀😀😀. Po nieudanej próbie z jednym maratonem w tym sezonie, kolejna próba zakończyła się sukcesem🏆🏆🏆. To miał być najważniejszy start w tym sezonie. Brejdak Gravel to impreza o charakterze jazdy długodystansowej po trasach wszelkiego typu (szutry, polne drogi i inne wyrypy, trochę asfaltu też było) w formule samowystarczalności z limitem czasowym. Do wyboru były dwa dystanse: 350 i 600 km. Z limitami czasu odpowiednio 60 i 80 godz. Ja startowałem na krótszym dystansie. Celem było przejechanie 350 km w dwa dni z jednym noclegiem. Tym razem nie kręciłem solo. Było nas dwóch szaleńców🚴‍♂️🚴‍♂️. Noclegu nie udało się znaleźć blisko trasy. Wyszło nam zatem w sumie do przejechania 380 km. Jakby tego było mało organizator postarał się o to żeby nie było łatwo. Trasa dystansu krótszego wiodła głównie po Roztoczu a teren tam jest pagórkowaty. Wyszło zatem prawie 3000 m w górę. Były wspinaczki, wąwozy, przejazdy przez niekończące się pola, lasy, atak much, upał straszny. No naprawdę nie było łatwo. I tu od razu moja uwaga. Gdybym jechał sam to chyba nie dałbym rady. Dzięki wielkie Hubert 👍👍👍. Jakiś kompan na trasie zdecydowanie ułatwia zadanie. I zdecydowanie potwierdzam że długie dystanse jedzie się głową. Jeśli powiesz sobie że nie dam rady to nie dasz rady. Zająłem chyba 71 miejsce na 100 uczestników. Czy spróbuję jeszcze jakiś maratonów??? Chyba raczej nie. Wolę moją jazdę turystyczną. Już się nie mogę doczekać kolejnej wycieczki. No ale medal jest🏅🏅🏅😉😉😉 Zatem kto wie??? Na razie to i owo jeszcze boli ale za rok już tego się nie będzie pamiętać😀

Facebook
YouTube
Instagram