Do Przysuchy z wiatrem

Jeśli podoba ci się to co robię to będę wdzięczny jeśli postawisz mi wirtualną kawę. Dzięki 🙂

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Nie, nie, nie… Nie będę męczył się z tym wiatrem. 🌬🌬🌬Po ostatniej wietrznej wycieczce wybrałem bezpieczną trasę z wiatrem. 👍👍👍Zaplanowałem ok. 75 km trasę do Przysuchy. Dlaczego do Przysuchy? Trochę dlatego że nie byłem tam rowerem a przede wszystkim że mniej więcej z wiatrem. Powrót z ostatnio przeze mnie bardzo lubianym PKP🚄🚄🚄. Trasa jak zwykle jak najbardziej lokalnymi drogami. Było oczywiście trochę dróg polnych i leśnych. No muszę przyznać że mi się udała. Trafił się też jeden chyba 2 km. fragment bardzo piaszczysty ale za to bardzo ładny. Pojechałem przez Cerekiew, Chruślice, Bieniędzice w kierunku zalewu w Domaniowie. Stąd już bardzo blisko do Przysuchy. Teraz jest bardzo dobry czas na wycieczki rowerowe. Wszystko się zieleni, kwitnie. Przyroda oszalała. Przysucha nie posiada jakichś niesamowitych cudów architektury. Ale ma ładny, zadbany ryneczek z ciekawą fontanną, kilka zadbanych skwerów i parków. Znajdziecie tutaj Muzeum im. Oskara Kolberga. Można tu coś zjeść i odpocząć. 😀😀😀W bliskiej okolicy znajduje się zalew w Toporni do którego też zajrzałem. No i moim zdaniem najlepsze czyli Lasy Przysuskie. Zajrzałem i tutaj na chwilkę. Co zrobiło na mnie wrażenie to po pierwsze górki które tu się pojawiają. Są naprawdę sztywne. Nazwy takie jak Grodzka Góra czy Garb Gielniowski nie są bezpodstawne. Noga boli. 💪💪💪Ciekawa przyroda, formacje skalne np. Skałki Przysuskie. Zobaczcie fotki. Moim zdaniem warto tutaj zajrzeć.👌👌👌 A na stacji kolejowej w Przysusze spotkałem rowerzystę z Radomia, który też eksplorował te okolice. Przyjemnie, na rowerowych pogaduchach, upłynęła nam droga powrotna. Pozdrawiam😀

Facebook
YouTube
Instagram