Jeśli podoba ci się to co robię to będę wdzięczny jeśli postawisz mi wirtualną kawę. Dzięki 🙂
Połowa lutego a za oknem słońce i 10 stopni. No może trochę za duży wiatr. Ale taka pogoda w poniedziałek zachęciła mnie do zaplanowania trochę dłuższej wycieczki. Jedlińsk, Taczów czy Orońsko to dosyć częsty wybór na wycieczkę rowerową z Radomia. Postanowiłem połączyć te trzy miejsca w jedną wycieczkę. Wybór Jedlińska nie był przypadkowy. Zainspirowało mnie wybudowanie nowego mostku na ścieżce rowerowej z Wsoli do Jedlińska.
Brak tego mostku był bardzo uciążliwy. Mostek ułatwia teraz planowanie wycieczek na północ od Radomia za rzekę Radomkę. A Jedlińsk dzięki niemu może się stać celem niedzielnych czy popołudniowych wycieczek rowerowych. Po drodze do Jedlińska warto zajrzeć do Muzeum Gombrowicza we Wsoli lub odwiedzić stawy rybne w okolicy.
Z Jedlińska pokręciłem do Taczowa, miejscowości historycznie związanej z bitwą pod Grunwaldem. Słyszeliście zapewne o rycerzu Powale z Taczowa, historycznej postaci, uczestnika tej bitwy. W Taczowie w 1409 roku zapadła decyzja o budowie mostu nożycowego przez Wisłę, który ułatwił przeprawę wojsk przez rzekę w 1410 roku. W spotkaniu uczestniczył król Władysław Jagiełło oraz inni znamienici goście. Dzisiaj to senna, mała miejscowość ale kultywująca pamięć tamtych wydarzeń.
Do Orońska warto pojechać oczywiście do Centrum Rzeźby Polskiej. O każdej porze roku warto pospacerować po pięknym parku lub zwiedzić przygotowane wystawy.
W drodze powrotnej do Radomia można jeszcze zajrzeć do Muzeum Wsi Radomskiej. Trasa takiej wycieczki to ok. 70 km więc idealnie na niedzielną wycieczkę i można ją zaplanować drogami z minimalnym ruchem samochodowym. Podpowiem osobom lubiącym jazdę ścieżkami że warto wykorzystać przy planowaniu tej trasy kilkukilometrową nową ścieżkę rowerową z Wsoli przez Piastów aż prawie pod Gustawów. Zachęcam i do zobaczenia na trasie. 
Z powodu krótkiego dnia wracałem starą trasą E7. Warto jednak zaplanować powrót drogami bocznymi.
