„Warka – Turystyczna Perła Mazowsza” takie hasło reklamowe przywitało mnie na wjeździe do tego miasta. Hmmmm … aż tak? No wiem: rzeka Pilica i jej dolina, sady … i co więcej? Sprawdziłem to na ostatniej wycieczce rowerowej. Trasa wiodła z okolic Białobrzegów południową stroną Pilicy bardzo ładnymi drogami leśnymi, szutrowymi i asfaltowymi, m.in. przez miejscowość Biała Góra, do Warki. Stąd pojechałem jeszcze dalej do miejscowości Stara Warka i Pilica. I to był strzał w dziesiątkę. Odnalazłem tutaj piękne sady, w bardziej naturalnych nasadzeniach, poprzelatane laskami i polami.
Znalazłem nawet wąwozy prawie jak w Kazimierzu czy Sandomierzu (no … może trochę mniejsze ale równie urokliwe).
W samej Warce znajdziemy ładny, zadbany rynek oraz pałac Pułaskich z pięknym parkiem, w którym obecnie znajduje się muzeum Pułaskiego. Miasto ma bogatą historię. Prawa miejskie uzyskała już w XIII w. W średniowieczu było to miasto o dużym znaczeniu. Istnieje podanie, jakoby kiedyś, przed wiekami księżna warszawska pisała do ks. Wareckiej: „Kiedyż to nasza Warszawa będzie tak wielką, jak Warka?” Nierozerwalnie z Warką kojarzy się piwo. I rzeczywiście tradycje piwowarskie sięgają tutaj XV w.
A obecnie miasto robi bardzo przyjemne wrażenie. Wspominałem już o rynku i pałacu ale jest też ładnie zagospodarowany brzeg Pilicy z plażą miejską i ścieżką rowerową łączącą muzeum im. Pułaskiego z mostem kolejowym na Pilicy.