Janowiec nad Wisłą – miejsce z klimatem

Jeśli podoba ci się to co robię to będę wdzięczny jeśli postawisz mi wirtualną kawę. Dzięki 🙂

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Uwielbiam ciepłą, złotą, wielobarwną polską jesień. Żółte i czerwone liście na drzewach, drogach w kontraście z szarościami pól i łąk. Jeśli do tego trafi się słoneczna pogoda to jest cudnie. Trzeba łapać takie chwile bo nie trwają długo. I taką piękną, jesienną pogodę miałem na ostatniej wycieczce do Janowca nad Wisłą. Trasę w formie pętli zaplanowałem ze Zwolenia. Liczyła ok. 70 km. Starałem się wyznaczyć ją jak najbardziej małymi drogami. Tak jak lubię. Wtedy można zobaczyć dużo więcej. Trafiają się wtedy po drodze prawdziwe perełki. Jakieś drewniane mostki na małych rzeczkach, zapomniane wioski, młyny, piękne krajobrazy. Nie inaczej było i tym razem. Nie będę się nad tym specjalnie rozwodził. Zdjęcia, mam nadzieję, oddadzą piękno i charakter takich tras.

Jeśli zaś chodzi o sam cel wycieczki czyli Janowiec to pewnie każdy z Was tam był. I nie muszę go zachwalać. Jest fajnym miejscem docelowym dla wszelkiego rodzaju wycieczek. Jest tam zamek z ładnym parkiem i zabytkowym dworem, ładny ryneczek z zabytkowym kościółkiem. Niezłe knajpy. Polecam w szczególności Restauracja MANES w Janowcu na skarpie , która znajduje się na pięknym punkcie widokowym. Miejsce z klimatem i bardzo dobrym jedzeniem. Jadłem pierogi i były pyszne. Niestety dni coraz krótsze, więc trzeba była wracać. Oby jak najwięcej takich pięknych, jesiennych dni jeszcze w tym roku.

Facebook
YouTube
Instagram