Mazowiecki Gravel 2022

Jeśli podoba ci się to co robię to będę wdzięczny jeśli postawisz mi wirtualną kawę. Dzięki 🙂

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Przygoda, przygoda… każdej chwili szkoda. Przyszedł w końcu ten dzień, że trzeba było podjąć wyzwanie. Planowałem start w ultra maratonie Mazowiecki Gravel. Ostatecznie decyzja zapadła żeby podjąć wyzwanie na trasie liczącej 218 km do przebycia w jeden dzień. Trasa przebiegała z Radomia przez Puszczę Kozienicką, Warkę, Grójec, Mogielnicę, okolice Nowego Miasta, Domaniów i powrót do Radomia. Wyzwanie było spore bo dotychczas nie pokonałem takiego dystansu w jeden dzień. Dodatkowo trasa wiodła nie tylko po drogach asfaltowych ale w dużej części szutrami, drogami leśnymi i polnymi. I faktycznie nie było to łatwe. Ale od czego jest ekipa z którą się startuje. Dzięki wielkie dla Hubert Bojanowski, Małgorzata Kornacka, Marcin Szewczyk, Przemysław Kornacki, Michał Pysiak. Bez Was byłoby to o wiele trudniejsze lub wręcz niemożliwe. Trasa była bardzo fajna. Ale od 150 km gdy bolą już ręce, nogi, tyłek, plecy a każdą większą nierówność odczuwa się całym ciałem to widoki, krajobrazy schodzą na dalszy plan a pozostaje walka z samym sobą. Ale i tak było super.Ostatecznie zająłem chyba 100 miejsce na 220 uczestników z czasem ok. 12,5 h. Zdjęć tym razem zrobiłem niewiele. Bardziej pochłonęła mnie rywalizacja sportowa. Część zdjęć w poście jest autorstwa: Przemysław Kornacki oraz Stefan Mikeš Mikulski. Czy było warto? Oczywiście ale chyba na ten rok już starczy aż takich dużych wyzwań. Może za rok kolejne???

Facebook
YouTube
Instagram